"To są totalne opary absurdu". Sasin odpowiada na zarzuty opozycji
– I jeśli do wyborów nie doszło, a to jest jeden z zarzutów, że władza, politycy, poszczególni urzędnicy dopuścili do tego, że wybory nie odbyły się w tym terminie - to też zresztą dosyć absurdalne, bo najpierw zarzucano nam, że chcemy przeprowadzić wybory w maju, a to jest ponoć niebezpieczne dla Polaków, po tym kiedy wybory się nie odbyły, ten zarzut był taki, że one się właśnie nie odbyły, a nie odbyły się, dlatego że większość senacka, złożona z Platformy Obywatelskiej i sojuszników zablokowała przez miesiąc stosowną ustawę. (...) Dzisiaj opozycja próbuję winę przerzucić na wszystkich, tylko nie na siebie, w tym na innych, na pana premiera Mateusza Morawieckiego – powiedział Sasin.
– Te wszystkie działania solidarnie podejmowane przez rząd, przez pana premiera, przez ministrów tego rządu, potwierdzone uchwałą Rady Ministrów, wynikały po pierwsze z zatroskania o państwo, o to żeby rzeczywiście te wybory mogły się odbyć w terminie konstytucyjnym i po drugie, były oparte bardzo mocno o przepisy – dodał.
"Trzaskowski zapowiada pełną cenzurę"
Wicepremier skomentował wystąpienie kandydata PO na prezydenta Rafała Trzaskowskiego, który zapowiadał zlikwidowanie TVP Info i podkreślał, że redaktorom stacji nie zostało już wiele czasu w tej pracy.
– Rafał Trzaskowski powiedział o tym, jaka będzie Polska, kiedy nie daj Boże wygra Rafał Trzaskowski wybory prezydenckie, a Platforma Obywatelska wybory parlamentarne. To będzie Polska, w której demokracja i wolność słowa będą zarezerwowane tylko i wyłącznie dla tych, którzy popierają partię Platforma Obywatelska, którzy myślą tak, jak oni, czyli tego głównego nurtu. Każdy, kto będzie miał wątpliwości, będzie stał po drugiej stronie politycznej barykady, nie będzie mógł wypowiadać swoich poglądów i nie będzie mógł również pytać. Pełna cenzura, nie ma nic wspólnego z demokracją – powiedział polityk.